W Krakowie mamy wiele możliwości zwiedzania muzeów za darmo. Prawie wszystkie muzea mają raz w tygodniu dzień wolnego wstępu, np. Muzeum Archeologiczne - niedzielę, Fabryka Schindlera - poniedziałek. Dodatkowo co roku mamy Noc Muzeów, Dni Dziedzictwa, dni otwartych drzwi w kilku dzielnicach (Nowa Huta, Podgórze, Kleparz) oraz Dzień Otwartych Drzwi Muzeów Krakowskich. Ten ostatni przypada w przyszłą niedzielę, 23 listopada.
Mnie w tym roku najbardziej interesuje wystawa w Krzysztoforach, nowo-odrestaurowanej głównej siedzibie Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Cyberteka ma być wstępem do tworzonej właśnie wystawy stałej, która ma obrazować historię naszego miasta „od początku bez końca”. Spodziewam się zobaczyć ciekawe wizualizacje Krakowa z dawnych czasów w formie filmów cyfrowych 3D i makiet. W czasie wycieczek z niedużymi grupami posługuję się „widokówkami sprzed wieków”, wydanymi właśnie przez Muzeum Historyczne, więc wiem, że takie wizualizacje są ciekawe nie tylko dla mnie.
Ciekawa jestem również wystawy monograficznej Olgi Boznańskiej zorganizowanej w 150. rocznicę urodzin i w 70. rocznicę śmierci artystki przez Muzeum Narodowe w Krakowie. Portrety malowane przez Boznańską zawsze robiły na mnie duże wrażenie, czy to kiedy uczyłam się o niej w szkole średniej, czy kiedy zwiedzałam stałą wystawę w Gmachu Głównym MNK, gdzie kilka z nich jest prezentowanych. Teraz będzie można zobaczyć aż 173 dzieła tej artystki. Boję się, że może być trochę zbyt jednorodnie, jak na wystawie prac Gierymskiego, ale myślę, że warto dowiedzieć się o Boznańskiej więcej oraz zobaczyć cykl jej autoportretów. Styl Boznańskiej na razie kojarzy mi się ze stylem Piotra Michałowskiego, który nie bawiąc się szczegółami, potrafił oddać charakter modela i sprawić, by patrzył on na widza z obrazu jak żywy.
Wszystkim zainteresowanym przypominam też, że do końca listopada jest też możliwość wejścia za darmo do rezydencji królewskich w Warszawie oraz do Zamku Królewskiego na Wawelu. Kolejki po wejściówki bywają ogromne, więc jeśli to możliwe, najlepiej przyjść w środku tygodnia.
Komentarze